MOSCOW CITY, RUSSIA

wtorek, 18 sierpnia 2009

wojna Polsko - Ruska pod flaga niemiecka



tak-rzecz bedzie o mistrzostwach lekkoatletycznych w Berlinie.

ogladamy je razem. czesciej powody do radosci ma Misha- Rosjanie triumfuja w wielu konkurencjach. mnie pozostaje zaciskanie zebow i trzymanie kciukow za ... wszystkich, oprocz Nich.
konkurs skoku o tyczce. komentator Eurosportu myli Pyrek z Rogowska - wszyscy i tak czekaja na nia- Elene Isinbajeva, niekwestionowana krolowa. zawodniczki kolejna podchodza do prob na nizszych wysokosciach. Elena czeka - 4,70 nie dla niej. w miare z podnoszeniem poprzeczki, pan coraz mniej. I.... tak. Elena nie pokonuje kolejnych wysokosci. w glosie rosyjskiego komentatora lekka panika- ostatnia proba. Misha smieje sie nerwowo z wyrazu twarzy Rogowskiej. Caryca skacze ........... i............. cisza. a ja dre sie jak szalona!!! wygralismy !!!!! my!!!! my!!!! chce zadzwonic do domu, ale jakos tak glupio mi. dla Rosjan 'inne' medale sie nie licza.

Isinbajewa placze i zaslania piekna twarz dlonmi. heh - to nie byl jej dzien. czerwony manicure jakos smiesznie teraz wyglada- jak kiepski zart.

a my zasypiamy plecami do siebie.

dzis rano tytuly w internecie na pierwszych stronach:
w PL - 'Triumf Polek, porazka carycy' i zdjecie usmiechnietych tyczkarek
w RU - 'Sama nie wiem, co sie stalo', a na zdjeciu samotna caryca ...
POZNIEJ: nad Moskwa przetoczyla sie burza. wreszcie jest czym oddychac. to ponoc ostatni tutaj cieply dzien w tym roku. a ja postawilam przed soba nowe zadanie - musze 'uczesac' nieco moj patriotyzm.

Brak komentarzy: