MOSCOW CITY, RUSSIA

poniedziałek, 16 marca 2009

a jednak :)

jak juz pisalam, za oknem zima- snieg powoli proszy, pod nogami slisko. rosol to dobre rozwiazanie ;)
tyle mysli krazy w mojej glowie, ze sama nie wiem od czego zaczac. staram sie jakos to wszystko poukladac w zgrabna calosc... uf!!!
w szpitalu niespodzianka- pani rejestrujaca zrugala mnie od drzwi slowami ' Czy pani w domu tez chodzi w plaszczu?' GRRR!!! przeciez nie wiedzialam,ze powinnam sie natychmiast rozebrac pod drzwiami. potem z wazna mina nic mi nie chciala powiedziec, wiec musialam sie po raz 10'ty wytlumaczyc i przeprosic, by wogole zechciala ze mna gadac. czemu ja sie jeszcze dziwie? ja sie dziwie, ze jeszcze sie czemus dziwie :)

Brak komentarzy: