MOSCOW CITY, RUSSIA

środa, 6 maja 2009

krok kolejny pierwszy

papiery w kancelarii parafialnej złożone. znaczy - można planować, zapraszać i odetchnąć z ulgą. bo jakoś tak dziwnie po tym 'cywilu' ;).
dziś odbieramy tłumaczenie aktu ślubu i lecimy z tym do USC. może zdążymy i pani nas przyjmie? Misha się denerwuje. ale to ja zmieniam nazwisko!!!!!! :> i wszystkie papiery, co za tym idzie. a tam - raz się żyje, nie?
hmmm - znowu mam ten stan- tyle chcę napisać i ... zero weny. umysłowa impotencja?

Brak komentarzy: