Misha trafił w dziesiątkę i nazwał obiad/ kolację dla rodziny po ślubie 'świątecznym koszmarem'. dosadniej brzmi w oryginale (ужин, ужас), ale co prawda to prawda. jakoś tak podchodzę do tego z dystansem, choć wymaga to siły woli w stanie wyćwiczonym.
idę wyciągnąć nogi - kalosze mnie obtarły (nic nowego) i marzę o poduszce (również).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz