MOSCOW CITY, RUSSIA

czwartek, 10 września 2009

powiesz mi, że to fakt/ powiem Ci, że to obciach

tym razem będzie o piłce. podobno jest okrągła, a bramki są dwie. no to jeszcze raz- o polskiej piłce. i .... wcześniejsze stwierdzenie traci sens. wczoraj (by nie być brutalnym i złośliwym stworzeniem, skupię się na 09.09.09) bramka była praktycznie jedna. nasza. szkoda tylko, że nie niewidzialna.
ja naprawdę lubię futbol. i nie od święta. po prostu lubię. interesuję się (teraz nieco mniej), oglądam. no dobra- moja ulubiona reprezentacja to ... Holandia (mało patriotycznie, wiem) od 1996!!!! klnę i ogryzam paznokcie, kiedy grają. a potem pokazują 'naszych' i eeeee.....yyyyy.... eh. szkoda.
trochę śmieszą mnie wczorajsze komentarze Engela - winny jest tylko Leo. hm. jasne. stwierdzenie 'nasi chłopcy są świetni' wywołało u mnie jeden odruch - zgaszenie TV, i jedną myśl: przyganiał kocioł garnkowi. a akcja Laty z publicznym wylaniem trenera - brak słów. tak się nie robi - zwykły brak kultury i obycia....
no - żółć wylana :) to takie polskie, prawda?

Brak komentarzy: