MOSCOW CITY, RUSSIA

wtorek, 27 stycznia 2009

eee .. tenis?

czemu nie? zima za oknem, a ja miotam sié miedzy sprzataniem, praniem, gotowanie i .. telewizorem. Austarlian Open :) i inny swiat. ja wiem, ze pewnie wcale nie lepszy.i u mnie przeciez nie jest zle... ale.
ale ja nie umiem zyc bez pracy. i to wcale nie jest takie super cudowne nie musiec wstawac o okreslonej godzinie. ironia losu - niektorzy narzekaja na swoja 'robote', a niektorzy daliby sie pociac za cokolwiek. wiem - dramatyzuje. ale ja naprawde nie wiem co sie robi calymi dniami, jak sie pracy nie ma.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A z czego żyjesz skoro nie pracujesz?

Anonimowy pisze...

widzę, że masz ten sam problem co ja - kiedy trafi mi się wolna dniówka hehe.

Jedno odradzam - telewizja szkodzi więc jako formę zabicia wolnego czasu już wolę alkohol ;)

A tak na serio - można sobie film zapodać, grę jakąś na kompie, w książkę się wgryźć (gazety też z daleka lepiej omijać) tudzieć po prostu po necie sobie klikać w poszukiwaniu pożytecznych informacji.

Zawsze można też znuć plany na przyszłość i robić sobie listę co trzeba zrobić, żeby to osiąnąć.

Co do wstawania - masz rację - lepiej wstawać o jednej porze bo inaczej człowiek traci samodyscyplinę, gorzej mu się do pracy zebrać i ogólnie jakoś mniej energii się ma.