to się uczy cierpliwości. jak ja. wciąż sobie powtarzam, że to tylko chwilowo nie mogę pracować, że załatwimy wszystkie formalności, typu pobyt czasowy i potem to już ....
czy ja znowu narzekam.... ?chyba tak :D
bo jakoś nie mogę się zebrać w sobie, żeby rozesłać to cholerne CV- może to śmieszne, ale ja nadal nie wierzę, że mogłabym na poważnie uczyć jako np. wykładowca, albo pracować jako profesiolnalny tłumacz.... a mieszkam w Moskwie już.... długo. i to do tego z mężem -Rosjaninem. heh, po 5-ciu latach studiów taki klops.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz