MOSCOW CITY, RUSSIA

poniedziałek, 9 lutego 2009

back to reality

wracam powoli do rzeczywistosci.
mycia, odkurzania, gotowania itd. wyzwanie zwane 'slubem' mamy juz za soba - teraz czas na kolejne - 'codziennosc' i 'papierki do wiz'. czyli troche tego jest.
do tego postanowilam popracowac nas swoim ruskim, bo to, ze swietnie sie dogaduje w zyciowych sytuacjach, nie oznacza, ze moge osiasc na laurach.
pozniej: ufff - ile sprzatania!!! skad tu tyle kurzu? rozmnaza sie przez paczkowanie, czy jak?
pogoda do.. bani. spac mi sie caly czas chce - slucham RMF'u i wiem, ze w PL jest wiosna. zazdroszcze. u nas jest odwilzowe bloto i wilgoc. kaaawyyyy!!!!

Brak komentarzy: