MOSCOW CITY, RUSSIA

niedziela, 24 lipca 2011

Bye, bye Hollywood Hills

od jutra 10 dni bez klawiatury laptopa pod palcami. WAKACJE.
mam wielką nadzieję, że naładuję tam baterie i wrócę cudownie odmieniona: nie będę narzekać, przeklinać, złościć się i będę mniej upierdliwa dla otoczenia.

tylko plaża, morze i ja. raj. i Wiewiór. no dobra - PRAWIE jak raj :)

melduję się po 6'tym :)

Brak komentarzy: