MOSCOW CITY, RUSSIA

środa, 23 czerwca 2010

wiśniowy sad

ostatnio mam fazę na batony musli. nie potrafię przejść obok nich obojętnie, szczególnie kuszą mnie wiśniowe. mrrrrrrrrrrrrr!!! najlepiej z czekoladą. jestem niepoprawna. i gdyby tak jeszcze Aleksandra chciała na moment zasnąć to zrobiłabym sobie nawet kawę do pary. a tak ...
a tak siedzę zbulwersowana poziomem dyskusji politycznych, nie tylko w radio i TV, ale też na Facebook'u... komentarz sobie daruję. och, żeby tak było już po 4'tym lipca. i tylko boję się, że obudzę się 5'tego w dzikim kraju.

Brak komentarzy: