MOSCOW CITY, RUSSIA

wtorek, 7 kwietnia 2009

inwencja tfoorcza :)


alez sie zmachalam :) i pomyslec, ze sama na to wpadlam - zrobic kopytka (kluski maczno-ziemniaczane). jak w domu. taaak. z ta roznica, ze nie mam:
-stolnicy
- porzadnego blatu kuchennego
- kopytka w Domu 1 robi Jerzy
- kuchni w doslownym znaczeniu tego slowa
- apetytu
ale Misha sie ucieszy. chyba. udalo mi sie oddrapac kawalki ciasta od blatu, odkurzyc podloge i znalezc dwie czyste sciereczki (nakrycie produktu gotowego). teraz tylko czekam az woda sie zagotuje i sprobujemy :)
szyyybciej, bo umre z glodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mmm- pycha!!! bez cebulki gorzej smakuja, ale jednak- jak w domu :) a wiec nie jest ze mna az tak zle!!!! ale chwalic sie nie bede w Domu 1 - jeszcze mnie zmusza do gotowania i co wtedy? :DDD

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

mniam, mniam - moje gratulacje, ze wznioslac sie na wyzyny kulinarne :P
ja nadal pamietam smak pierogow ruskich u Ciebie w - jak to nazywasz - Domu 1 :)