MOSCOW CITY, RUSSIA

środa, 9 maja 2012

ДЕНЬ ПОБЕДЫ 2012 / DZIEŃ ZWYCIĘSTWA 2012/ VICTORY DAY 2012 - PART 1 : TVERSKAYA STREET







ja na tle czegoś, co wyglądało jak wielki ... no interes :>


dziś gratka nie tylko dla miłośników żelastwa: powrót czołgów i innych wozów bojowych z parady .
żarty żartami, ale wrażenie taki przejazd robi niesamowite. nawet na laikach i osobach, którym generalnie sprawa uzbrojenia jest mniej niż obojętna, a nazwa Rosomak kojarzy im się tylko z atlasem przyrodniczym.
obudziła nas burza. już dawno przestałam się dziwić, że takie zjawisko meteorologiczne jest możliwe o tak wczesnej porze - kraj cudów. ściana deszczu ponuro przesłaniała horyzont i zaczęliśmy się nawet cieszyć, że Putinowi będzie lało na głowę w czasie parady. figa z makiem. nie wiem, jak oni to zrobili, ale deszcz ustał na dosłownie 10 minut przed 10.00 (rozpoczęcie) i zaczął siąpić natychmiast po przetoczeniu się po Twerskiej ostatniego czołgu. takie rzeczy tylko w Rosji. do tego było niemiłosiernie zimno.
w każdym razie - warto zobaczyć coś takiego na własne oczy. i poczuć, jak trzęsie się ziemia pod gąsienicami czołgów. a to przecież tylko pokojowa demonstracja siły i nikt w nikogo nie mierzy z działa. brrrrrr!!!
jutro część druga - zapraszam!

Brak komentarzy: