MOSCOW CITY, RUSSIA

sobota, 12 marca 2011

тише едешь, дальше будешь

jeszcze się nie nauczyłam na własnych błędach i powoli tracę wiarę w to, że kiedyś to nastąpi. nie umiem trzymać języka za zębami. zawsze chlapnę o jedno słowo za dużo i klops. rozmówca milknie, obdarza mnie dziwnym spojrzeniem, lub udaje, że jest ok, a potem okazuje się, że jednak nie i foch. i muszę się tłumaczyć - czego serdecznie nienawidzę (bo kto to lubi?) i robi mi się od tego niedobrze. jestem świetnym potwierdzeniem prawdziwości powiedzenia, że dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane - mam tendencję do 'za bardzo' i 'za dużo'.
pozostaje mi tylko modlić się o zdrowie, bo na rozum za późno.

a tymczasem szczęka Wiewióra wzbogaciła się o 2 zęby trzonowe i ma ich ogółem 11. to dla statystyki, a dla mnie i dla sąsiadów perspektywa brakujących 9, których rychłe pojawienie się czuję przez skórę.

Brak komentarzy: