MOSCOW CITY, RUSSIA

środa, 17 listopada 2010

like sugar & spice

dzisiejszej nocy nie mogę niestety zaliczyć do udanych. wszystko przez wiewiórze zębiska, które nie dawały o sobie zapomnieć nawet po lekach przeciwbólowych. tak się właśnie zastanawiam czemu dzieci rodzą się bez zębów? oczywiste odpowiedzi mnie nie interesują. są zbyt banalne ;).
z rzeczy miłych, to usłyszałam dziś naprawdę super komplement - podobno mówię bez akcentu. haha. jeśli by tak było naprawdę to umarłabym ze szczęścia.
coś wena mi kuleje - pewnie ze zmęczenia. ale przecież sprawy oczywiste mnie nie interesują, prawda?
słowo się rzekło, kobyłka u płota.

Brak komentarzy: