MOSCOW CITY, RUSSIA

piątek, 19 listopada 2010

кот с колёсами

dziś oczy same mi się zamykają. to jeden z tych dni, kiedy prawie modlisz się, żeby wieczór przyszedł jak najwcześniej, a czas jak na złość ciągnie się jak guma od majtek.
powoli dochodzi do mnie, że najpiękniejsze, co można obserowawć, to zabawa dziecka. nic go nie ogranicza, niczym się nie przejmuje, robi co chce. kiedy nie wie, że ktoś mu się przygląda... nie udaje. a jak mu się coś nie podoba, potrafi to jasno i wyraźnie zamanifestować.
kot na kółkach? nonsens!!! mamo, tato, co wy mi tu dajecie?!!!?

Brak komentarzy: