MOSCOW CITY, RUSSIA

czwartek, 8 kwietnia 2010

it's my life

DO NIEZADOWOLONEGO ANONIMA

Drogi Niezadowolony!
miałam nie reagować na Twój zaczepny komentarz, ale po namyśle postanowiłam tak tego nie zostawić.
nie dotknęło mnie to, że blog Ci się nie podoba- masz do tego prawo. uważam jednak, że obraża mnie porównanie do niedouczonego gimnazisty - z gramatyką i ortografią nie mam problemów i nigdy nie miałam. jeśli zdania są w 'dziwnym' szyku - takie było moje zamierzenie. jeśli liczyłeś na styl wysoki i poważne tematy, polecam lekturę książek.
i mam dla Ciebie dobrą radę - NIE CZYTAJ WIĘCEJ. oszczędź sobie - nie zamierzam zmieniać swojego stylu i nie zrezygnuję z pisania, bo to po prostu lubię.


słiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitaśnie NIE pozdrawiam
bez urazy

autorka

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A to miła niespodzianka. Doczekałem się osobnego posta o mnie i dla mnie.
To zrozumiałe, że próbujesz się bronić, innej reakcji się nie spodziewałem. A i skromna grupka wsparcia się zawiązała z Muchą na czele. Niestety ich odpowiedzi są tak nietrafione, że nie ma sensu im odpisywać a szkoda. Pani Musze również polecam się rozpędzić i pobiegać troszkę- powinna na tym tylko zyskać.

Droga Pani Mario jak już wspomniałem na samym początku poprzedniego komentarza nie miałem zamiaru nikogo obrażać tylko w zwięzły sposób wyjaśniłem z jakich to powodów ludzie czasem minusują Pani posty.
Wiem, że milutkie i słodziutkie komentarze są przyjemne ale jako osoba dojrzała i dorosła powinna być Pani również otwarta na słowa krytyki.
Z innej strony nie staram się Pani narzucić jakiegoś innego stylu pisania. Każdy może mieć w internecie swoje miejsca gdzie uzewnętrznia swoje....przemyślenia jakichkolwiek lotów one by nie były.
Kończąc życzę powodzenia i oczywiście pozdrawiam.

Wierny czytelnik.