po wczorajszej migrenie mój mózg wciąż jeszcze pracuje na zwolnionych obrotach. tak więc na blogu odtwórczo - kolejna porcja 'komplementów'.
1. mój własny Pan Mąż odbiera nas z lotniska. chcąc mu zrobić niespodziankę, nie mówię mu wcześniej, że ścięłam włosy na chłopaka. wychodzimy z Wiewiórem do hali, Misha dziwnie na mnie patrzy, ale nic nie mówi. w końcu pytam, czy mu się podoba moja nowa fryzura. on na to:
- podoba?!?!? mogłaś mnie uprzedzić, że wyglądasz jak nieletni Uzbek o odmiennej orientacji seksualnej!
2. czasy, kiedy miałam jeszcze długie włosy i grzywkę. ściągam czapkę, a koleżanka z placu zabaw mówi:
- ooo, nie martw się! mnie też kiedyś s...przyli grzywkę!
3. po rozmowie z lekarzem mówię w domu, że dzieci dziedziczą urodę i inteligencję po matce. na to mój brat łapie się za głowę i mówi:
- o k..wa! biedna Aleksandra, ma przerąbane!
1. mój własny Pan Mąż odbiera nas z lotniska. chcąc mu zrobić niespodziankę, nie mówię mu wcześniej, że ścięłam włosy na chłopaka. wychodzimy z Wiewiórem do hali, Misha dziwnie na mnie patrzy, ale nic nie mówi. w końcu pytam, czy mu się podoba moja nowa fryzura. on na to:
- podoba?!?!? mogłaś mnie uprzedzić, że wyglądasz jak nieletni Uzbek o odmiennej orientacji seksualnej!
2. czasy, kiedy miałam jeszcze długie włosy i grzywkę. ściągam czapkę, a koleżanka z placu zabaw mówi:
- ooo, nie martw się! mnie też kiedyś s...przyli grzywkę!
3. po rozmowie z lekarzem mówię w domu, że dzieci dziedziczą urodę i inteligencję po matce. na to mój brat łapie się za głowę i mówi:
- o k..wa! biedna Aleksandra, ma przerąbane!
1 komentarz:
Bo brat lubi tylko blondynki, jego opinia się nie liczy:)))
Pozdrawiam matkę najśliczniejszej dziewczynki w Moskwie:)
Prześlij komentarz