MOSCOW CITY, RUSSIA

wtorek, 30 października 2012

I want it all I want it all I want it all and I want it now

no i masz babo placek. Wiewiór wykrakał i mamy zimę. ok - temperatury zimowe, bo śnieg spadł na ten moment ze dwa razy i pozostało po nim żałosne wspomnienie w postaci na wpół zamarzniętej brei. ba - nawet tutejszych drogowców to zaskoczyło i nie nadążali ze sprzątaniem jezioro-bajor z ulic i chodników. za to wieje, jak na biegunie.
taaaak. i znów, jak co roku, będziemy się odziewać godzinę, żeby półgodziny walczyć z mrozem na spacerze. jak ja to kocham. i tak przez kolejnych 7 miesięcy... przy dobrych wiatrach. bo czasem to i w maju powieje chłodem po czterech literach.
no nic. kupiłam spodnie narciarskie i termo galoty - nie powinno być najgorzej. póki co przynajmniej, bo w przyszłym tygodniu ma być nawet do - uwaga- 7 stopni na plusie... chociaż, jak mam być szczera, to wolę zimę z siarczystym mrozem. to zdrowsze i jak się potem człowiek cieszy, jak jest minus 10 - ho ho! szał!

Brak komentarzy: