MOSCOW CITY, RUSSIA

środa, 1 sierpnia 2012

Is this the real life? Is this just fantasy?


wszystko, co dobre, szybko się kończy.
banały banałami, ale chyba właśnie wróciłam z wakacji swojego życia. aż nie chce się wierzyć, że nad morzem może nie śmierdzieć smażoną rybą!!! łał. odkrycie co najmniej epokowe, nieprawdaż? tak tak. właśnie się na forum publicznym przyznałam, że do tej pory kopałam grajdoły tylko nad naszym swojskim Bałtykiem. a tu wielki świat. raj.
to nic, że trzeba było nieomal walczyć na pięści o miejsca w samolocie Taniego Przewoźnika. to nic, że prawie nikt nie rozumiał na miejscu po angielsku. to nic, że niczego nie jesteś w stanie załatwić od 13'tej do 17,30. witamy pod włoskim niebem.
Benvenuti in Sardegna.

Brak komentarzy: