MOSCOW CITY, RUSSIA

piątek, 16 marca 2012

You said you'd write your name in the skies ... So do it

dzisiejszy post sponsoruje literka 'L', jak Polskie Linie Lotnicze LOT.
moje modły zostały wysłuchane i od końca marca będą bezpośrednie rejsy Kraków - Moskwa. tłumy szaleją, pełen (nomen-omen) odlot. i nawet nie przeszkadza mi to, że mam już kupione bilety z przesiadką, bo informację o nowych połączeniach podano w ostatniej chwili. reklamę o lotach do Pekinu uznałabym nawet za nieco zbyt nachalną, a tu cisza.
ooooooops, przepraszam. rejsy na naszej trasie obsługiwać będzie AEROflot. jak miło. podobno nasz rodzimy LOT nie widział potrzeby wprowadzenia rejsu KRK - Moskwa. oficjalnie - nie było zainteresowania, nieoficjalnie - zarabiać ma Warszawa. kogo obchodzą pasażerowie i to ile mają siedzieć na lotnisku.
a, co tam stosunki na szczycie - perspektywa cieszy. dwie godziny z hakiem i jestem w Domu 1. walizki nie okradną, zjeść lepiej dadzą. bo za tą samą cenę linie rosyjskie dają nawet deser, a w 'naszym' locie - kanapka z ketchupem. zaprawdę powiadam Wam: latam sporo, ale tylko raz LOT podał coś dobrego: kiedy podstawili nam w Wawie inny samolot, bo nasz miał usterkę. obstawiam, że się pomylili.
wiza w paszporcie, paszport w szuflandii, w Polsce wiosna. w Rashy bez zmian: zimno. i tylko car nowy.

3 komentarze:

kasia.eire pisze...

nowy, a jakby stary :-) Miłego pobytu ja też jadę, ale się aż tak nie cieszę. Niestety

Masha pisze...

a kto powiedział, że ja się cieszę? :P
szczęśliwej drogi!

kasia.eire pisze...

Wydawało mi się, żeś wielce podekscytowana odwiedzinami w kraju, a że nikomu nie życzę takich stresów jak ja mam, to i wydaje mi się, że wszyscy inni zadowoleni.