MOSCOW CITY, RUSSIA

piątek, 23 września 2011

I only wanted to see u bathing in the (purple) rain

jakiś czas temu, w samym środku lata (patrz: dawno i nieprawda) kupiłam Wrednemu przeciwdeszczowy, ocieplany kombinezon. spodobał mi się, fajna rzecz w naszym klimacie.
dziś nadszedł dzień prawdy, czyli test w terenie. pomijając drobny fakt, że kupiłam rozmiar dużo za duży ('może jeszcze na wiosnę do niego wejdzie?'), mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim ten wynalazek. chodzenie po kałużach? phi!!! co tam kałuże, kiedy można zjeżdżać ze zjeżdżalni i HUŚTAĆ SIĘ nawet w czasie ulewy. jedyny mankament jest taki, że o mamusiach/tatusiach producenci jakoś nie pomyśleli i człowiek nie ma innego wyjścia, jak tylko smętnie sobie moknąć towarzysząc uradowanemu Entuzjaście zabaw na świeżym powietrzu.
ktoś złośliwy mógłby przytomnie zauważyć 'a kup że sobie babo kalosze + pelerynę i nie nudź'. ale ja chcę kombinezon. CHCĘ, CHCĘ, CHCĘ!!!

1 komentarz:

Aneta B pisze...

ja bardzo prosze o namiary na ten wynalazek! albo zdjecie conajmniej!