MOSCOW CITY, RUSSIA

poniedziałek, 15 grudnia 2008

BLOG II - REAKTYWACJA ;)

jak sie zaczyna pisac po tak dlugiej przerwie? heh, nie bardzo mam pojecie :)
lazac po necie ( a konkretnie czekajac na kolejne newsy na Pudlu - zenujace, co?), przypomnialam sobie, ze ja kiedys - dawnoo dawno temu - pisalam bloga. i nawet mi sie to podobalo :) - Wam chyba tez. i tak sobie pomyslalam,ze kurcze- czemu by nie sprobowac jeszcze raz?
najzabawniejsze jest to, ze to wlasnie ja - ta, ktora za skarby swiata nie chciala TU byc, teraz TU mieszka i nie zanosi sie na szybkie zmiany :)... czy cos sie zmienilo? hmmm.. nie mieszkam juz na Bielyaevo (ufffffffffff), nie jestem studentka (jesli nie liczyc kursow dizajnu wnetrz) i codziennie mierze sie z rzeczywistoscia tzw BYCIA Z KIMS. jak mi idzie? jak w zyciu :) czyli roznie.
zima przyszla do nas wczoraj. ale jakas taka dziwna - bez sniegu, meczaca, ciemna. dzis nie wyszlam nawet z domu - jakos tak nastroju nie mialam :)
odliczam wlasciwie godziny do odlotu do domu :) cholera, czeka mnie 3 godzinne czekanie w Wawie na lotnisku, ale za to mam szanse zdazyc w razie opoznienia (tfu tfu, a po polsku puk puk w niemalowane). i bede w KRK o ... polnocy - jak milo.

hehe- kto by pomyslal w zeszlym roku, ze bede prac, sprzatac, gotowac i ..planowac slub :) czyzby najlepszy rok w moim zyciu? dlaczego nie? :) czasem tylko mnie przeraza,ze jestem tu tak naprawde sama. .. nie mam do kogo zadzwonic, wygadac sie, wyplakac. po polsku. czasem trzeba zacisnac zeby i .... powiedziec sobie - czy aby napewno w Krk bylo by mi teraz lepiej? przeciez- sama to zawsze powtarzam - nic w zyciu sie nie dzieje przypadkiem.
a w 2009 tyle zmian!!!

Brak komentarzy: