MOSCOW CITY, RUSSIA

czwartek, 18 grudnia 2008

ЕНОТ ;)







uFFF - posprzatalam, wytarlam, umylam i wyprasowalam. jak jakas kura domowa - bez urazy :) a czeka mnie jeszcze gotowanie i ..zakupy. tym razem nie ciuchy (:(((), a jedzenie.
zastanawiam sie wlasnie nad tym, jak czasem los sie dziwnie uklada. i pomyslec, ze w podstawowce bylam przekonanan, ze swiat sie konczy na K. w liceum 'wytrzezwialam' i zadurzylam sie - wtedy nazywalam to wielka miloscia - w K. hahahahaha!!!! co jeden to lepszy!!! na pierwszym roku studiow 'bylam' z T. (a raczej Sz.) - heh, ale bylismy dziecmi. i znowu jakies pretensje, klamstwa i klamstewka. a potem M. :) - eh, jak ja wtedy cierpialam!! no koniec swiata normalnie. i szybka decyzja- jade na Lotwe. ale wtedy to ja juz bylam z L (nie mam polskich liter)... a raczej z L. zabawne.. to byl pierwszy facet, dla ktorego chcialam wszystko rzucic. a on ... fajnie sie bawil - ujmijmy to tak. i Erasmus jako lekarstwo na to cale zlo. niezle nawet trzeba przyznac :). potem platoniczna 'sygnalkowa' milostka z S. - to nawet bylo urocze. i wreszcie najgorsze ze wszystkich wariantow - J. i kolejna decyzja o wyjezdzie, tym razem dalej, jeszcze dalej - Moskwa. i dobrze. po co sie grzebac w takim g...?
naszczescie moja bajka trwa. moja 'russkaya skazka' z moim przeznaczeniem.a to oznacza, ze kazda decyzja podjeta w zyciu ma swoj konsekwencje. przeciez ja po LO nawet nie wiedzialam co ze soba robic, czyz nie? ruska filologia? czemu nie? upor, lzy i ... szczescie :) wiem, jak to brzmi. czasem sama jeszcze w to nie wierze. ale jednak - sny i marzenia sie spelniaja.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zupa wykipiala!!!!



POZNIEJ:



:) romantyczna kolacja wypadla super - jak zwykle niepotrzebnie sie balam, ze cos bedzie nie tak z jedzeniem ( jak sie domyslacie gotowalam ja).



jutro pakowanie, wpada Tania- dziewczyna Wysokiego Mishy, wieczorem jakies kino i :))) sobota!! dom!!!! juuupiiii!!!!



jestem chyba najszczesliwsza dziewczyna na swiecie, ale strasznie chce do domu :)... czyli heh, nic nowego ;P



mam tylko nadzieje, ze jutro bedzie cieplej - to nie jest zabawne.

Brak komentarzy: