MOSCOW CITY, RUSSIA

piątek, 31 lipca 2015

So you wanna play with magic?

jeśli ktoś kiedyś zastanawiał się jak wyglądały słynne plagi egipskie, to zapraszam do nas. 
poznajcie Suslika. 
Olga to chodząca klęska żywiołowa. ma niecałe półtora roku, 6 (?!?!?!?!?) zębów i na swoim  koncie rozwaloną wargę, obity nos, odbity paznokieć, niezliczoną ilość siniaków i - wisienka na torcie - wielgachne limo pod okiem. wygląda jak rasowy menel. nasza mała LIMOnka.
nie pytajcie jak. ona nie myśli. ona działa. teraz. natychmiast. chce wyjść z łóżeczka, a mamusia nie wyjęła szczebelków - "nie no, łóżeczko jest bezpieczne, z niego nie wypadnie!"? nogę przerzucamy górą, głowa do przodu i ... ŁUP! że tak się wyrażę "niech żyje wolność, wolność i swoboda!". 
no musi czasem boleć. dzięki Bogu, że skończyło się tylko tak. aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl o tym, co mogło by być... brrrr! 
a tak, to tylko wyglądamy jak patologiczna rodzinka. Olga z opuchlizną i siniakiem w kolorze dojrzałej węgierki, ja jak ćpun, bo po oddawaniu krwi. do tego Wredny, jak na zawołanie, urządza histerię z wrzaskiem i śpikami, bo nie dostała loda. brakuje tu tylko tatusia alkoholika i sprawa dla MOPS'u gotowa. 
i niby drugie dziecko, człowiek powinien być na takie akcje przygotowany. a guzik. to się dzieje na naszych oczach i nie możemy zareagować, bo to sekundy. 
dzieci są fajne mówili. 
ba! mówią stale! 
dziękuję, póki co - pas. 
wystarczy mi wrażeń na jakieś, ja wiem, 10 lat. 
z hakiem!

Brak komentarzy: