

wczoraj byla u nas impreza - cos a 'la domowko-wesele dla znajomych. chyba sie udalo, bo ostatni goscie wyszli o kolo 12tej. a siedzieli od 18tej :)
a teraz siedze przy komputerze, na parapecie stoi wiadro (tak tak) roz i bateria pustych butelek po winie i wodce. ogladam nasze zdjecia z piatku i mam dziwne wrazenie, ze najlepiej wychodze na zdjeciach kiedy nie widac mojej twarzy :))) haha ha.
a teraz siedze przy komputerze, na parapecie stoi wiadro (tak tak) roz i bateria pustych butelek po winie i wodce. ogladam nasze zdjecia z piatku i mam dziwne wrazenie, ze najlepiej wychodze na zdjeciach kiedy nie widac mojej twarzy :))) haha ha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz