

nie ma lepszego uczucia na świecie, niż obudzić się bez migreny. wczorajszy wieczór muszę zaliczyć niestety do nieudanych, a raczej 'zbolałych' :>.
a wszystko po spacerku na Salwator i Kopiec Kościuszki. piękne widoki, wejście za darmo... brak barierek zabezpieczających i ... panienki na szpilkach dzielnie maszerujące pod górę po kostce brukowej. paniom gratulujemy odwagi :) i wyobraźni :)
a dziś - spisywanie protokołu w kościele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz